Karmelitańskie rekolekcje z Postem Daniela

Zatrzymaj się,to przemijanie ma sens… Jan Paweł II – Tryptyk Rzymski

Pośpiech jest przekleństwem naszych czasów. Zastanów się, czy potrafisz zatrzymać się, odpocząć, pomyśleć o Bogu i o zdrowiu. Ja to zrobiłam.

Od 27 stycznia do 6 lutego 2020 r. odbyłam REKOLEKCJE Z POSTEM DANIELA wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej w Zaborówcu k/Leszna. Spędziłam tam niezwykłe jedenaście dni.

Zachęciły mnie do tego: moje 60 – plus, podwyższony cholesterol, skaczące ciśnienie i lekka nadwaga. Pomyślałam, że zamiast siedzieć w poczekalni u lekarza i łykać coraz więcej tabletek, spróbuję oczyścić duszę i ciało.

Powiedzieć o Poście Daniela, że to dieta warzywno – owocowa jest nieporozumieniem. Dobrowolna wstrzemięźliwość od pokarmu, wsparta modlitwą, medytacją, wyciszeniem, nie tylko uzdrawia chore ciało, ale też zbliża do Boga. Uspokaja poszarpane nerwy, wprowadza ład i pokój wewnętrzny. Mądrzy ludzie mówią, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest na miejscu właściwym.

Przyjechałam więc do Domu Rekolekcyjnego w Zaborówcu z mocnym postanowieniem, aby z pomocą Boga zawalczyć o siebie.

Dookoła piękny Przemęcki Park Krajobrazowy, ciepli i życzliwi ludzie z panią Urszulą Chmurą na czele. A potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Trzy razy dziennie posiłek złożony z warzyw, soków i owoców, gimnastyka, wykłady, ciekawe filmy oraz dużo spotkań z Bogiem. Obok udziału w Eucharystii, była też Jutrznia, codzienna koronka do Miłosierdzia Bożego, nabożeństwa wieczorne, różaniec oraz okazja do spowiedzi i rozmowy.

Rekolekcje prowadził karmelita bosy – ojciec Mariusz Wójtowicz. Zawierały ciekawe konferencje na temat św. Elżbiety od Trójcy Świętej, św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża. Rozważania o duchowości karmelitańskiej były dla nas jak podróż do innego świata. Usłyszeliśmy o mistyce dnia codziennego i o tym, że Boże plany mogą się spełnić w każdym z nas. Podczas spotkań ze Świętymi Karmelu usłyszałam wiele odpowiedzi na dręczące mnie pytania. To przecież św. Jan od Krzyża pokazał, że droga na szczyt zawsze prowadzi pod górę.

Tak zespół pani Urszuli Chmury (panie kucharki; panowie: Romek – asystent i zastępca oraz Tomek rehabilitant; panie: doktor, pielęgniarka i sprzątaczka), jak i o. Mariusz, z dobrocią, uśmiechem i wielką wyrozumiałością pomagali nam pokonywać własne słabości i walczyć o zdrowie. Bardzo im za to dziękujemy.

Na przełomie stycznia i lutego pogoda w Zaborówcu nie dopisała. Było zimno i pochmurno, a mino to z każdym dniem nasze twarze stawały się coraz jaśniejsze, prostowały się plecy i ubywało kilogramów. Panowała miła atmosfera. Często rozlegał się śmiech. Pewnie zadziałał Post Daniela, wspomagany przez naszych niezwykłych opiekunów i mentorów.

A może to dobry Bóg pochylił się nad nami z uśmiechem?

Więcej informacji – kliknij i zobacz.

Ewa Jałoszyńska