Błogosławione Męczennice z Vilarrodona
+ 1936




498 błogosławionych męczenników – grupa 498 hiszpańskich męczenników, ofiar prześladowań Kościoła w Hiszpanii w latach 1934-1939, beatyfikowanych przez papieża Benedykta XVI w Watykanie 28 października 2007.

W tym gronie znalazło się 2 biskupów, 24 księży, 462 zakonników i zakonnic, seminarzysta, diakon, subdiakon i 7 świeckich.

Najmłodszy błogosławiony ma 16 lat, najstarszy 78.

wspomnienie liturgiczne

6 listopada

Błogosławione Siostry Karmelitanki Misjonarki
Męczennice z Vilarrodona
o. Szczepan Praśkiewicz OCD

Były ostatnie dni lipca 1936 roku... W Vilarrodona przeczuwa się tragedię: nie brakuje osób, które otwarcie wyrażają swą wrogość do Kościoła. Siostry Karmelitanki Misjonarki postanawiają zamknąć wspólnotę: 20 lipca przełożona, s. Esperanza od Krzyża rozdziela wspólnocie komunię, pozostawiając tabernakulum puste. Następnego dnia rano siostry opuszczają dom szukając schronienia u znajomych i dobrodziejów wspólnoty. Zostaje podpalony kościół parafialny... 24 lipca uzbrojone oddziały odnajdują ukryte siostry, które - wraz z proboszczem i wikariuszem aresztowanymi kilka dni wcześniej - wiodą na plac miejski, a następnie wywożą do Villafranca del Panadés. W nocy z 24 na 25 lipca, siostry zostają osadzone w prowizorycznym więzieniu. Wypuszczone na wolność 31 lipca, otrzymują nakaz udania się do Barcelony i powrócenia do domów rodzinnych: na stacji "Aragon", rozdzielają się po dwie i żegnają słowami: "do zobaczenia w niebie". Jednakże siostry Esperanza i Refugio, rozpoznane na ulicy jako zakonnice, ponownie zostają aresztowane i jeszcze tej samej nocy 31 lipca wywiezione na ul. La Arrabassada: tam też rozstrzelane.

S. Gabriela od św. Jana od Krzyża i s. Daniela od św. Barnaby należą do wspólnoty Domu Macierzystego w Barcelonie. Z oddaniem posługują chorym, m.in. codziennie udają się do chorego w rodzinie Peremateu, która mieszka w barcelońskiej dzielnicy Pedralbes... Od dnia 18 lipca sytuacja w mieście staje się coraz poważniejsza i w drodze do rodziny Peremateu siostry narażone są na nieustanne niebezpieczeństwo. Nie rezygnują jednak ze swojej posługi. 26 lipca rodzina Peremateu opuszcza dom z obawy przed prześladowaniem. Tym razem rodzina Boqué zgadza się przyjąć siostry... Nim odnajdują nowe schronienie, zostają rozpoznane przez jednego z pracowników komunikacji miejskiej, który nie przebierając w obraźliwych słowach, rozgłosił, że to są siostry zakonne. To wystarcza aby zostały zaaresztowane przez patrol milicji i wywiezione w kierunku ul. La Arrabassada. W tym samym dniu co współsiostry z Vilarrodona i na tym samym miejscu, siostry Gabriela i Daniela oddają swoje życie za Chrystusa.

S. Esperanza de la Cruz.

Teresa Subirá Sanjaume urodziła się 27 lutego 1875 roku w Ventolá (Lérida). Pochodziła z prostej rodziny. Miała znikome wykształcenie, była samoukiem. Z miłością i bezwarunkowym oddaniem posługiwała chorym w szpitalu w Bagur. Później została przełożoną w dwóch szkołach. Stawiała czoło trudnościom i harmonizowała rytm życia wspólnotowego z łagodnością, zrozumieniem i miłością. Przygotowywała siebie i siostry do poniesienia ofiary męczeństwa. Mówiono o niej, że spędzała godziny w kaplicy, zaś swoje siostry zachęcała: "Prośmy Jezusa o siły i wytrwałość, aż do śmierci".

S. Refugio de san Angelo

Maria Roqueta y Serra urodziła się 20 kwietnia 1878 roku we wsi Gabarra (Lérida) w ubogiej rodzinie. Jej sposób bycia i działania był "zawsze anielski i żarliwy". "Wykonywała najtrudniejsze prace nie przerywając modlitwy". Miała sen, że szła na męczeństwo razem z przełożoną, s. Esperanzą. Mówiła że jest "gotowa, by cierpieć męczeństwo, kiedy nadarzy się sposobność".

S. Daniela de san Bernabé

Vicenta Anchurra Gogenola urodziła się w Berriatúa (Vizcaya) 4 kwietnia 1890 roku. Posługiwała niewidomym od urodzenia, ubogim i chorym. Wspomina się ją jako pogodną, dobrą, towarzyską, pobożną, z dużym poczuciem humoru. Miała żywy temperament, była oddana, prosta, pokorna i miała wielkiego ducha umartwienia. Była świadoma trudnej sytuacji w Barcelonie. W jej rozmowach pojawiały się myśli o męczeństwie. Zachęcała siostry do odwagi: "nawet jeśli będziemy męczennicami...".

S. Gabriela de san Juan de la Cruz

Francisca Pons Sardá z Espluga de Francolí (Tarragona) urodziła się 18 lipca 1880 roku. "Porywcza, mocnego charakteru i stanowcza. Szczera i bez obłudny. Gotowa na każdą ofiarę, aby pomóc lub czynić dobrze". Rodzina, zwracająca się z prośbą, aby dla bezpieczeństwa wróciła do domu, dostawała zawsze tę samą odpowiedź: będę ostatnią, która opuści płonący klasztor, jestem gotowa oddać życie, Bóg udzieli mi potrzebnej łaski.