Z Teresą do Avila – misja wśród zakonnic

Jan od Krzyża przybył do Avila prawdopodobnie latem 1572 z bratem, którego później zastąpią inni karmelici bosi. Początkowo ojciec Jan mieszkał w klasztorze del Carmine, a do La Encarnación przychodził tylko, żeby spowiadać. "Klasztor del Carmine znajduje się w mieście, przy północnym murze, prawie naprzeciw klasztoru La Encarnación".

U kogo spowiada się Teresa?



Owoce pracy Jana od Krzyża zostały ocenione pozytywnie przez wiele osób, ale przede wszystkim prze matkę Teresę. W wielu listach wyrażała z tego powodu szczególne zadowolenie. Potwierdziła je w post scriptum listu do siostry Juany de Ahumada, w którym wracała myślami do września 1572: “Czyni dużo dobrego ten karmelita bosy, który spowiada w klasztorze; jest to ojciec Jan od Krzyża”. Do ojca Gaspara de Salazar napisała, o czym już wspominaliśmy: “…od pewnego czasu mamy tu za spowiednika jednego z nich, bardzo świątobliwego”. Jeszcze po latach powtórzy te same słowa pochwały.

U kogo spowiadała się w tym czasie Teresa od Jezusa? To dziwne, ale w połowie lutego 1573 jej spowiednikiem był pewien jezuita. Potwierdziła to sama: “Spowiadani się u ojca Larez” (List z 13.2.1573). Czy to ostrożność nakazała jej nadal spowiadać się u ojca Antonia Larez, rektora Colegio de San Gil, mimo iż ojciec Jan był już od kilku miesięcy w Avila? W każdym razie w tym czasie spowiadała się także u Jana i rozmawiała z nim na szczególnie ważne tematy. Jan od Krzyża stał się świadkiem jej duchowych zaślubin z Chrystusem (18 listopada 1572 w La Encarnación), o których sama opowiadała. Na krótko przed porwaniem ojca Jana z Avila, 29 listopada 1577, Teresa skończyła pisać Twierdzę wewnętrzną, w której dwukrotnie wspominała o Janie, bez wymienienia jego imienia. Zresztą wiele rozdziałów tego dzieła nosi ślady jego wpływów.

Znamy jeszcze jedno wydarzenie, które miało miejsce 17 maja 1573. Oboje, rozmawiając o tajemnicy Przenajświętszej Trójcy, popadli w ekstazę. Później Teresa wyjaśniała żartując: “Z ojcem Janem od Krzyża nie można rozmawiać o Bogu, bo zaraz wpada w ekstazę i wciąga w nią także innych”. Jeszcze dziś można obejrzeć parlatorium w La Encarnación, które było miejscem rozmowy o Przenajświętszej Trójcy: tam uległy zawieszeniu zmysły obojga Świętych i zatopiły się w Bogu. Jak głosi tradycja, wielka siła duchowa oderwała ich od ziemi (ojca Jana nawet z krzesłem, na którym siedział).