Tło historyczne

Święty Jan od Krzyża to mistyk, doktor Kościoła i reformator. Wielkości duchowej, jaką osiągnął w ciągu krótkiego, bo 49 lat liczącego życia, jego pism, które pozostawił i roli jaką odegrał w zakonie karmelitańskim, nie można zrozumieć bez poznania środowiska, czyli życia społeczno-religijnego Hiszpanii XVI wieku.

Drogi do zjednoczenia z Bogiem



Ideał zjednoczenia przekształcającego usiłuje święty Doktor zrealizować od pierwszych stronic Drogi na Górę Karmel. W tym fundamentalnym i najbardziej systematycznym dziele posługuje się metodą scholastyczną. Ścisłość rozumowania ukazuje nam tutaj w autorze człowieka gruntownie wykształconego w filozofii i teologii. Równocześnie jest to zadziwiająco wnikliwy psycholog, przed którego okiem nie uchodzi nawet najmniejsza skaza na wewnętrznych władzach, które by pragnął widzieć zdrowe, uporządkowane, podniesione i upiększone. Oto jak nasz Mistrz prowadzi duszę:

Najpierw musi ona przy pomocy zwykłej łaski Bożej oczyścić osobistą pracą swoją sferę zmysłową od pożądań. Nazywa tę pracę “nocą czynną zmysłów” (księga I Drogi). W księdze II poucza o oczyszczeniu sfery duchowej od rozumu. W księdze tej są niezmiernie ważne dwa rozdziały o znakach kontemplacji (r. 13 i 14). Wreszcie oczyścić należy pamięć i wolę za pomocą miłości i nadziei od niedoskonałych pojęć i radości; jest to dalszy ciąg “nocy czynnej ducha”, omawianej w III księdze Drogi. Praca ta jest niezbędna, aby życiem wewnętrznym kierowały wyłącznie cnoty teologiczne, one bowiem, jak wciąż przypomina Święty, są najbliższymi i współmiernymi środkami zjednoczenia z Bogiem.

Po dokonaniu tej żmudnej pracy, a nierzadko jeszcze w okresie ogołacania się czynnego, przeprowadzanego staraniem samej duszy, występuje specjalne działanie Boże uzupełniające pracę duszy. Te bardzo skuteczne a niezwykle bolesne oczyszczenia mistyczne nazywa Święty “nocą bierną” zmysłów i ducha. Zajmuje się nimi odrębnie w I i II księdze Nocy ciemnej.

Czytających dwa pierwsze dzieła uderza początkowo, a nawet gotowa odstraszyć negatywna strona nauki świętego Doktora, wymagającego całkowitego ogołocenia. Z postępem jednak daje się zauważyć stopniowe narastanie a wreszcie przewaga treści bardziej pocieszającej. Święty Jan od Krzyża głosi w istocie to samo co św. Franciszek Salezy z tą różnicą, że gdy Doktor z Genewy zaczyna od słodyczy życia duchowego a kończy na Kalwarii pod krzyżem, to Doktor z Duruelo stawia duszę od razu na Kalwarii, by ją zaprowadzić w objęcia rozkoszy zjednoczenia.

Z tego względu radzą niektórzy komentatorzy rozpoczynać lekturę pism św. Jana od Krzyża od Pieśni duchowej i Żywego płomienia, a następnie dopiero po przepojeniu się dostatecznie główną ideą tych dzieł przystępować do lektury Drogi i Nocy ciemnej. W Pieśni duchowej przedstawione jest szczęście duszy oderwanej od przywiązań naturalnych, oddanej całym sercem poszukiwaniu Boga (strofy 1-10). Zraniona Jego miłością i wzniesiona ponad wszystkie stworzenia zwraca się do “źródła wiary”, zostaje dopuszczona do oglądania piękności Bożej, następuje między Oblubieńcem i oblubienicą wzajemne przekazanie praw do siebie, czyli tajemnica “zrękowin duchowych” (desposorio espirituat). Jest to okres pełnego rozkwitu miłości (strofy 11-20).

Wzniosłe rozkosze duchowe, opiewane przez Świętego, otrzymują uwieńczenie w tzw. “zaślubinach duchowych” (matrimonio espirituat), dzięki którym oblubieńcy wchodzą we wzajemne posiadanie siebie. Jest to zjednoczenie pełne. Bóg wprowadza poślubioną sobie duszę w najgłębsze tajemnice swego życia wewnętrznego i uczy ją swej boskiej mądrości. Zjednoczenie duszy z Bogiem zostaje pogłębione i utrwalone (strofy 21-30). W ostatnich strofach (31-40) przedstawił Święty głęboki spokój duszy zjednoczonej z Bogiem, kosztującej zwycięstwa nad światem, szatanem i ciałem. Nieprzystępna dla ich napaści doznaje już przedsmaku życia wiecznego. W poemacie i komentarzu Pieśni duchowej ukazany został całokształt życia duchowego namalowany barwnymi kolorami i z wielkim bogactwem liryzmu.

W Żywym płomieniu miłości podaje św. Jan także poniekąd syntezę swojej nauki, ale zatrzymuje się dłużej na szczytach. Dusza przedstawiona w niej to nie dusza udręczona z Ciemnej nocy, utrudzona walką z trzema nieprzyjaciółmi w Drodze na Górą Karmel, lecz dusza pogrążona cala w Bogu, w Niego przemieniona, będąca jednym żywym płomieniem. Wszystkie jej czynności są przebóstwione. Życie jej to nieustające święto Ducha Świętego (strofa 1, wiersz 1 i następne). Objaśniając najgłębsze przeżycia duszy w Bogu, uniesienia jej uczuć, autor czyni niektóre pouczające dygresje, np. streszcza drogę oczyszczającą (strofa 1, wiersz 4), włącza krótki traktat o  rozmyślaniu, kontemplacji i kierownikach duchowych (strofa 3, wiersz 3). Kończy zaś na mistycznych dotknięciach Bożych (strofa 3) i przebudzeniu się duszy w Bogu (strofa 4).

Czwarta część Żywego płomienia kończy się niespodziewanie szybko. Wobec niewyrażalnych tajemnic tchnienia Bożego i gdy oblicze Boże przedziela przed wzrokiem duszy tylko cienka zasłona, Święty staje zdumiony… Na szczycie naszkicowanej przez siebie góry Karmel, czyli Góry doskonałości, stwierdza, że “sama tylko cześć i chwała Boża przebywa na tej górze”. Dusze wchodzą w przedsmak tej chwały poprzez mądrość (sabiduría), która jest smakowitą wiedzą miłości.