Pismo Święte jako Słowo Boże

Na krytyki Erazma pod adresem Kościoła zdwaja modlitwy za Kościół i "heretyków". Odnawia i ożywia w sobie i swych duchowych córkach życie sakramentalne oraz podkreśla wielką wartość modlitwy ustnej i liturgicznej.

Sens przenośny Pisma świętego



Czasy Teresy lubowały się szczególnie w metaforyce Pisma świętego. Teresa lubiła czasem stosować do swych stanów duchowych ewangeliczną opowieść o burzy na morzu. Pisze: “Często przychodziła mi na myśl owa nawałność wielka, którą Pan jednym słowem uśmierzył i rozkazał wiatru i morzu «i nastała wielka cisza» (Mk 4, 39). Tak i ja mówiłam sobie: «Kto jest Ten, że wszystkie władze mej duszy są Mu tak posłuszne, który w jednej chwili wśród takich ciemności daje światłość?»…“.

Tę opowieść – jak już cytowano – odnosiła też do wzburzonego morza reformacji, która zdawała się zatapiać łódź Kościoła.

Przypominała ją również siostrom w czasie bratnich zatargów z trzewiczkowymi, zapewniając je, że Pan, choć zdaje się spać w swej łodzi, przecież uspokoi burzę, gdy Go będą prosić. Sama zaś porównuje się do Jonasza, którego należałoby wrzucić w morze, aby ucichła nawałnica jak stwierdza w Księdze fundacji .

O Jonaszu myślała także, gdy się bała, że usłyszane przez nią słowo Pańskie jest diabelskim omamem. Pisze: “Zostając w takim zawieszeniu wspominałam historię proroka Jonasza i jego obawę, by zlecona mu przepowiednia o upadku Niniwy nie powstała bez skutku (Jon 4, 1 n). A ponieważ słowa te pochodzą od Ducha Bożego, wzrasta w duszy pragnienie, by one nie wydały się omylne, bo Ten, który je wyrzekł, jest Prawdą najwyższą“.

Księgę Jozuego i Wyjścia cytuje w jednym kontekście gdy mówi o nieudolności uczynienia czegoś na chwałę Bożą, Woła: “Nie zważaj, Panie, na niegodność duszy ani na jej miękkość! Wszechmogący jesteś i na Twój rozkaz rozstępują się głębiny morskie i Jordan zatrzymuje się w swym biegu, otwierając swobodne przejście synom izraelskim“.

Okres prześladowania Reformy porównuje do prześladowania narodu wybranego przez Egipcjan. “Miałam przekonanie – pisze – że Bóg przeprowadzi nas suchą stopą, a nieprzyjaciele będą pogrążeni w falach morskich“.

Kilkakrotnie wspominaliśmy już, że Teresa ewangeliczny symbol wody żywej stosowała w najróżniejszych wariantach. “Wiem, o Panie mój, że w wielkiej dobroci swojej nikomu tej wody nie odmówisz! Sam to obiecałeś, a słowo Twoje nie zawodzi. Ale jeśli ktoś wzrósłszy w płomieniach pożądliwości już upalenia jego nie czuje i w zaślepieniu swoim nie zdoła się opamiętać – jaki na to sposób, Boże mój? Jaki jeszcze może być dla niego ratunek?“.

O Życie, które wszystkich ożywiasz! Nie odmawiaj i mnie tej wody najsłodszej, którą obiecujesz każdemu, kto jej pragnie. Ja pragnę jej, Panie, i proszę o nią, i idę do Ciebie! (…) O żywe źródła ran mojego Boga! Jakże hojne czerpałby na każdy dzień pokrzepienie (…) kto by spragnionym sercem usta swe do was przykładał i starał się napawać wnętrze swoje tryskającymi z was boskimi zdrojami!“.

W Pismach Teresy nie brak nawet cytatów z Ksiąg mądrościowych. “O jakże mizerna jest mądrość śmiertelnego człowieka, jak niepewne wszelkie jego przewidywania! (Mdr 9, 14). Nie karz mnie, dając mi, czego chcę i pragnę, a czego by nie chciała Twoja miłość, która niech wiecznie żyje we mnie! Niech już umrze to moje ja! Niech żyje we mnie większy niż ja i lepszy dla mnie aniżeli ja, abym Jemu służyć mogła. On niechaj żyje i mnie ożywia! On niech króluje, a ja niech będę Jego niewolnicą – innej wolności nie chce dusza moja!“.