Odszedł do Pana o. Marcin Sałaciak OCD

o. Marcin Sałaciak urodził się w Zawoi 21 kwietnia 1944 r., w rodzinie Władysława i Marianny z d. Toczek. W Zawoi ukończył Szkołę Podstawową. W 1959 r. rozpoczął naukę w Niższym Seminarium Karmelitów Bosych w Wadowicacha. Ukończywszy je poprosił o przyjęcie do nowicjatu w Czernej.

Po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie przyjął dnia 26 marca 1972 r. święcenia kapłańskie z rąk ks. Bpa Juliana Groblickiego. Po święceniach był do 1983 r. katechetą w Piotrkowicach, Zawoi i Krakowie. W roku 1983 , po wyrzuceniu misjonarzy z Burundi, zwrócono się do niego o pomoc misyjną w Burundi. Po głębokim zastanowieniu zgodził się i wyjechał na początku grudnia 1983 r. na kurs języka francuskiego do Brukseli. Dnia 8 grudnia 1983 r. otrzymał w Rzymie błogosławieństwo na trud misyjny od Ojca św. Jana Pawła II.

Po ukończeniu kursu języka francuskiego przybył do Afryki w sierpniu 1984 r. Kurs tubylczego języka kirundi nie był dla niego łatwy. Lektura listów Założyciela Ojców Białych ks. Kard. Lavigerie, postawa Ojców Białych, ich heroiczna cierpliwość i Różaniec na piersiach oraz niesamowita grzeczność misyjna – umacniał go i zachęcały do wytrwania.

„Wszystko było dla mnie nowicjatem misyjnym – jak sam wyznał – ale moje misyjne przeczucia sprawdziły się a marzenia zrealizowały”.

Po kursie języka kirundi w 1985 r. zaczął spowiadać na stacji misyjnej w Szembe.

„Nie było misjonarzy. Parafia była bardzo rozległa – 20/30 km. Katolików było kilkanaście tysięcy. A nas było tylko dwóch.  I tak zaczął się mój misyjny trud! Do największych radości życia kapłańskiego i misyjnego zaliczam pierwszą spowiedź w języku kirundi i rozgrzeszenie kolorowego chrześcijanina oraz Chrzest katechumenów. Można to porównać choć trochę z osiągnięciami naukowymi”.

Pod koniec roku 1985, dnia 7 września wyrzucono i jego z Burundi.  Przybyli do granicy Rwandy, nad rzekę Kaniyaru, która dziewięć lat później będzie uniosła trupy ludzi, na skutek ludobójstwa w Rwandzie. Od października 1985 r. do 2011 r. pracował na niwie Pańskiej w Rwandzie (z wyjątkiem 5 lat kiedy pracował w Burundii na czas wojny w Rwandzie).

W okresie jego pracy misyjnej podejmował posługę apostolską w parafii: Musongati, Rugango i Gahunga. „Dzięki opiece Bożej, błogosławieństwu Ojca św. Jana Pawła II i Różańcowi, pokonywałem mężnie wszystkie problemy życia misyjnego, takie jak: choroby (malaria, czerwonka krwawa, amebioza), trudy nauczania i wychowywania Afrykańczyków, wrogość czarowników i pogan, upokorzenia od sekciarzy i heretyków, niebezpieczeństwa zarażenia się chorobami nieuleczalnymi, wygnania, cierpienia z powodu biedy, ludobójstwa, prześladowań na tle rasowym i religijnym itp.

“Za te 27 lat misyjnego trudu na afrykańskiej ziemi pragnę serdecznie podziękować Najświętszej Maryi Pannie, za Szkaplerz który ocalił mnie od śmierci i chorób i za Różaniec, który nauczyłem się odmawiać w niebezpieczeństwach. Po powrocie do Ojczyzny modlę się na Różańcu codziennie za misje i misjonarzy oraz za tych których ochrzciłem – około 8 000 Afrykańczyków”.

Ostanie lata życia spędził o. Marcin w klasztorze krakowskim włączając się czynnie w prace duszpasterskie i animacje misyjną. Od lipca 2016 jego stan zdrowia zaczął się pogarszać, po przebytym wylewie a kilka tygodni później udarze, ostanie miesiące życia spędził przykuty do łóżka. Zmarł po krótkiej ale ciężkiej chorobie dn. 23 listopada 2016. o godz. 7.30.

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w piątek, 25 listopada 2016 r. w kościele Karmelitów Bosych w Krakowie -Ś ródmieściu, przy ul. Rakowickiej 18.
godz. 11.00 Msza św. pogrzebowa;
godz. 12.30 złożenie do grobu na Cmentarzu Rakowickim.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci! Niech odpoczywa w pokoju!