Nie zatrzymuj się …

Ponieważ Bóg jest niedostępny, więc nie zatrzymuj się nad tym, co twoje zdolności mogą zrozumieć, a twoje zmysły odczuć, bo nie znajdziesz zadowolenia w tym słabym poznaniu i dusza straci lekkość potrzebną do wznoszenia się ku Boga. (s 54)

Otaczająca przyroda ta ożywiona z całym bogactwem istot, palety barw i odcieni o najprzeróżniejszych kształtach, akordach dźwięków, jak również nieożywiona w podobny sposób zachwycająca.; niemal bezkresne przestrzenie wszechświata budzą podziw i wprawiają w zadumę. Wskazują na jakiegoś twórcę. W świetle wiary wiemy, że jest Nim Bóg Stwórca, który „cząstkę” Siebie zostawił w każdym istniejącym bycie. Jego obrazem jest każdy istniejący człowiek: Ty i ja oraz wszyscy ludzie ras i kultur oraz epok. Dzięki Jezusowi Jego Synowi, który przyjął naszą ludzką naturę jest naszym Ojcem a On sam Bogiem z nami i naszym Bratem.

Dlaczego zatem św. Jan od Krzyża mówi o niedostępności Boga i nie zatrzymywaniu się na tym, co możemy poznać dzięki zmysłom i zrozumieć opierając się na naszych zdolnościach? Tak zadziwiające stwierdzenia Doktora Mistycznego, wynikają z głębszego poznania Boga oraz chęci zaoszczędzenia nam wszystkim rozczarowań i frustracji na tym gruncie. Mając do dyspozycji tylko nasze naturalne umiejętności, (o, których była mowa), człowiek nie jest w stanie poznać Boga takiego, jaki On jest w swej istocie, czyli tego, Kim jest.

Nie jednokrotnie zdarzyło się nam już pomylić w jakiejś sprawie czy nie dostrzec czegoś, co ktoś inny zauważył i to najlepiej obrazuje słabość naszego poznawania tymi „narzędziami”. Poza tym przywiązując się do odczuć, które również są krótkotrwałe narazimy się wraz z ich zniknięciem na pozostanie w pustce. Dobrze wiemy, że choć byliśmy nieraz bardzo radośni to utrzymanie stanu na takim samym poziomie nie jest możliwe przez dłuższy czas. Należy dodać, że do Boga nie możemy też wznieść się (zjednoczyć się) przez: zmysły, zdolności czy odczucia. Gdyby, bowiem to, co tak znikome zdołało ogarnąć Boga (Absolut), który z natury jest Tym przewyższającym wszystkie inne byty to On przestałby Nim być. Po prostu podlegając temu, co stworzone nie mógłby być ich Stwórcą.

Po raz kolejny Nasz Mistyk okazuje się dobrym przewodnikiem, który tym chcąc nam zaoszczędzić bolesnych rozczarowań wskazuje, w czym nie należy upatrywać środków wspomagających nas w procesie wznoszenia się ku Bogu.

br. Michał od Ducha Świętego