Nie zajmuj się stworzeniami

„Nie zajmuj się stworzeniami, jeśli pragniesz zachować w swej duszy, jasny i prosty obraz Boga. Oczyszczaj i oddalaj swoją duszę od nich, a będziesz chodził w świetle Bożym, ponieważ Bóg niepodobny jest do stworzeń.” (S. 25)

Człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże, i wszystko do czego powinny dążyć nasze pragnienia , to upodobnić się do Syna Bożego. A więc, aby być zjednoczonym z Jezusem trzeba nam, aby On mieszkał w nas. Święta Teresa od Jezusa powie, że „ w co się wpatrujemy tym żyjemy”; więc gdy już dążymy do Boga a zajmujemy się przesadnie ludźmi lub rzeczami stworzonymi, będziemy otrzymywać sfałszowany obraz Boga, ponieważ On jest czysty i święty a stworzenia grzeszne i niedoskonałe.

Można przytoczyć też powiedzenie, „z kim przystajesz takim się stajesz” jeśli szukamy towarzystwa Jezusa to będziemy szukać samotności i ciszy a gdy nasze pragnienia dążą do ziemskich przyjaźni i pociech, znajdujemy zawsze niedoskonałą miłość albo substytut miłości, ponieważ żadne stworzenie nie da spełnienia i miłości tak jak Bóg przez Ducha Świętego.

Człowiek zmysłowy dąży do spraw ziemskich, a człowiek duchowy do spraw niebieskich. Wie on, że aby poznać Boga trzeba odsunąć się od spraw tego świata i stworzeń, bo światło Boże udziela się duszy pokornej i prostej oraz uporządkowanej w swoich pożądaniach. Przywiązanie do stworzeń zniekształca obraz Boży, który jest czysty i udziela się naszej duszy, która gdy przebywa na samotności i jest w postawie milczącego zasłuchania w Słowo Boże. Jezus przemawia w jej wnętrzu, to jest pośrodku jej duszy.

Sam Zbawiciel mówi w Ewangelii św. Jana „Pokój wam” (J 20, 19-23). Słowa te powodują w duszy pokój który zalewa ją całą. W tym doświadczeniu poznaje słowa Ewangelii i tym sposobem człowiek uświadamia sobie że aby dojść do posiadania Boga musi zostawić świat i przywiązanie do Niego, bo Bóg jest o wiele słodszy od spraw ziemskich, które niczym są w porównaniu do spraw niebieskich. Duch Święty wlewa się do duszy jak woda do naczynia, przekształcając i uzdrawiając jej upadłą naturę ze zmysłowej w duchową, ze skażoną grzechem na doskonałą żyjącą według przykazań Bożych w Duchu Świętym.

Dusza doświadcza słodkiego pokoju, nie pragnie nic innego jak tylko służyć Bogu i ludziom oraz cierpieć dla Jego miłości, nie przywiązując się do żadnej rzeczy ziemskiej. Tym sposobem patrzy dusza i przyjmuje skarby, jakie Bóg zlewa na nią podczas modlitwy w ciszy.

br. Maciej Maria od Miłości Miłosiernej