Kierownictwo duchowe w życiu i posłudze świętego Rafała Kalinowskiego

Wśród nich spotykamy zakonników i zakonnice różnych zgromadzeń. Przede wszystkim widzimy tutaj Brata Alberta Chmielowskiego, który szukał rady u o. Rafała w swoich wewnętrznych przeżyciach oraz w sprawach związanych z zakładaniem zgromadzeń braci albertynów i sióstr albertynek.

Wnioski końcowe



Zamykając przedstawioną w krótkim zarysie refleksję na temat “Kierownictwo duchowe w życiu i posłudze św. Rafała Kalinowskiego”, nasuwają się tutaj pewne ewidentne wnioski.

W ostatnich dziesięcioleciach życia w Kościele współczesnym, szczególnie po Soborze Watykańskim II pojawiły się krytyczne głosy kierowane co do potrzeby a szczególnie co do konieczności kierownictwa duchowego. Słusznie zauważył E. Schillebeeckx, iż “różne formy psychoterapii, psychologicznego poradnictwa i kierownictwa, rzekomo miały przejąć zadanie, które dawniej wypełniał kapłan – jako kierownik duchowy”. Lecz z drugiej strony okazuje się, że dawny “przewodnik duchowy” był nie tylko przewodnikiem duszy, lecz także, choćby niefachowo (nieformalnie), często pełnił funkcję psychologa, terapeuty czy doradcy psychologicznego. Obecnie te wszystkie formy troski o człowieka i pomocy bliźniemu osiągnęły stadium refleksyjne i stopniowo stają się zadaniem specjalistów o odpowiednim przygotowaniu naukowym” i dobrze się stało.

Dzisiaj kierownictwo duchowe z tego względu może dokładniej sprecyzować swój własny przedmiot. Kierownik duchowy, który usiłował zastąpić lekarza – psychiatrę lub neurologa czy nawet psychologa, mógłby wyrządzić ogromną szkodę osobie kierowanej. Z drugiej jednak strony winien na tyle orientować się w psychologii i psychiatrii, żeby mógł w porę odesłać swego podopiecznego do specjalisty.

Należy również wyodrębnić (nie przeciwstawiając) funkcję kierownika od funkcji spowiednika. Wprawdzie te dwie funkcje niejednokrotnie spełnia ta sama osoba; w zasadzie są to dwie różne funkcje, a to z racji wyodrębnionego przedmiotu. W czasie spowiedzi kapłan pełni urzędową funkcję kościelną w zakresie kościelnej jurysdykcji (władzy “sądzenia”). Natomiast jako kierownik duchowy pełni rolę bardziej charyzmatyczną, której oczywiście nie jest pozbawiona również funkcja spowiednika. Należy bowiem bardziej cenić działanie Ducha Świętego w sakramentach, posiadających szczególną gwarancję działania mocy samego Chrystusa, niż w dziedzinie pozasakramentalnej.

Przedmiotem i celem kierownictwa duchowego jest postęp w doskonałości czyli wzrastanie w świętości. Jest to specjalna pomoc w dziedzinie życia duchowego w związku z osobistą realizacją powołania. Chodzi o coraz pełniejsze naśladowanie Chrystusa i upodobnienie się do Niego jako najdoskonalszego wzoru świętości.

Do fundamentalnych założeń kierownictwa duchowego, co tak bardzo zdecydowanie podkreślał o. Rafał Kalinowski, jest wierność powołaniu w konkrecie codziennego życia. W życiu duchowym nie chodzi bowiem jedynie o pragnienie doskonałości, lecz o jej realizację w codzienności. Wyrazem autentycznego dążenia do świętości jest przestrzeganie tzw. podstawowej hierarchii wartości: 1. wierność obowiązkom stanu; 2. miłość bliźniego, zwłaszcza domowników. Bez wierności tym dwom zasadom podstawowej hierarchii wartości dążenie do świętości, jako oparte na “fundamentalnym nieładzie”, staje się fikcją, samooszukiwaniem.

Wnikliwa analiza świadectw, które pozostawił nam ojciec Rafał, jak również osób, które znajdowały się w zasięgu promieniowania jego kierownictwa duchowego, mogłaby pozwolić dostrzec także taki aspekt tej posługi, który można określić jako “subtelność psychologiczna”. Mówił o niej Ojciec Święty Jan Paweł II w przemówieniu do spowiedników-penitencjarzy Bazyliki Watykańkiej, a “subtelność”, która nie jest tożsama ze znajomością psychologii, lecz stanowi szczególny dar (charyzmat), pozwala bardziej owocnie sprawować posługę w sakramencie pojednania, a zwłaszcza w kierownictwie duchowym. Jest ona konieczna w przypadkach poważniejszych zranień psychicznych. Spowiednik i kierownik ubogacony tym darem “subtelności psychologicznej” potrafi pod powierzchnią owych zranień dostrzec o wiele głębiej prawdziwie duchowe bogactwo tych osób i ułatwić im skuteczniej zrozumienie siebie samych w świetle Bożego światła.

Dobre przygotowanie psychologiczne pozwala kapłanom lepiej wniknąć w tajemniczą głębię sumienia, by móc odróżnić akt prawdziwie ludzki, za który jest się moralnie odpowiedzialnym od aktu konkretnego człowieka niejednokrotnie bardzo uwikłanego w mechanizmy psychologiczne. To właśnie odróżnienie aktu prawdziwie ludzkiego od aktu konkretnego człowieka w kierownictwie duchowym jest szczególnie konieczne w kontakcie z osobami zranionymi emocjonalnie. Ich zachowanie moralne jest często uwikłane w liczne mechanizmy psychologiczne.

“Subtelność psychologiczna” jest cennym narzędziem, ponieważ bardzo ułatwia wyznanie win osobom nieśmiałym, pełnym poczucia wstydu i zakłopotania. To właśnie “subtelność psychologiczna” połączona z miłością umie wyczuć (zrozumieć) penitenta, uprzedza go oraz podnosi na duchu. “Subtelność psychologiczna” kierownika duchowego ułatwi penitentowi wypowiedzenie wszystkich swoich uczuć, zranień i słabości.

Zakończmy spojrzeniem jeszcze raz na jeden szczególnie ważny moment, podkreślany w kierownictwie duchowym: konieczność modlitwy. “Podstawową różnicą między wychowaniem laickim a wychowaniem chrześcijańskim jest to, że chrześcijanin wychowuje się przez modlitwę. Wartość kierownika duchowego zależy od zrozumienia znaczenia modlitwy. Kapłan, którego penitenci dobrze się modlą, bardzo pożytecznie pracuje dla chwały Bożej i dla Kościoła. […] Wychowanie chrześcijanina, który się nie modli, jest niepodobieństwem, wszystkie bowiem zasadnicze przemiany duszy, jakie mają się dokonać, by człowiek stał się dzieckiem Bożym, dokonują się normalnie tylko w atmosferze modlitwy”.