Dynamizm i kontemplacja – Synteza Segovii

Jan od Krzyża powraca wreszcie do Kastylii. To są jego rodzinne strony, odpowiadające jego temperamentowi, do których od dawna tęsknił, odkąd posłuszeństwo i przeznaczenie więziły go pośród drzew oliwkowych Andaluzji.

Przyjaciele i uczniowie



Ojciec Jan utrzymuje kontakty ludzkie i duchowe z wielu ludźmi z Segovii. Powody są różne: praca, kierownictwo duchowe lub służba w klasztorze. Pewnego dnia idzie on aż do Zamarramala, by rozmawiać z jednym z mieszkańców w sprawie uzyskania terenu na ogród klasztorny. Dochodzą do porozumienia. Człowiek ten nakłania ojca Jana, by przyjął kieliszek wina. Na długie lata zachowa ten kieliszek jako prawdziwą relikwię.

Innym razem spotyka się z fryzjerem Francisco de Uruena, który przychodzi do klasztoru. Tym razem przeor zmusza go, by posilił się w refektarzu klasztornym razem ze swym pomocnikiem. Czasem ofiaruje mu coś z ubrania, czego on właśnie potrzebuje, ale nie śmie prosić. Ojciec Jan odgadł jego myśli, i nie pozwala mu odmówić.

Jedna “uboga kobieta”, przyjaciółka karmelitanek bosych, chciałaby się wyspowiadać u ojca Jana. Zachęcają ją, by mu sama o tym powiedziała. Poświęca jej wiele uwagi “przez długie godziny”.

Wśród “typowych” penitentek, które przychodzą do konfesjonału ojca Jana, znajduje się dziewczyna szlacheckiej rodziny, bardzo ładna, ale próżna, która lubi się pokazywać. Niczym nie gardzi: ubiorami, klejnotami, makijażem. Nazywa się María Alemán. Z pobożności czy z ciekawości idzie pewnego dnia wyspowiadać się u przeora Karmelu, który w Segovii cieszy się opinią człowieka duchowego. Od pierwszego spotkania dziewczyna zmienia się radykalnie. Odrzuca ubiory i próżność, “zmienia się tak dalece, że wielu, którzy ją znali, dziwili się temu bardzo”, stwierdza jej siostrzeniec, który jej często towarzyszył do klasztoru. Było to nawrócenie zupełne, nagłe i trwałe, jak wszystkie cuda.

Przybywają też archidiakoni, prowizorzy biskupi, kanonicy. Ta sama życzliwość. Charakter stosunków, jeśli możliwe, jeszcze bardziej serdeczny. Opowiadaliśmy już o odwiedzinach doktora Villegasa, penitencjariusza katedralnego, który “często przychodził rozmawiać z nim w ogrodzie klasztornym: obaj siadali na ziemi i spędzali cztery lub pięć godzin, nie zauważając tego, tak bardzo byli pogrążeni w naszym Panu”.

Wśród jego uczniów duchowych jest też grupa młodych, w większości studentów, którzy w ciągu lata schodzą regularnie do klasztoru słuchać konferencji duchowych ojca Jana na tematy biblijne i liturgiczne. Jeden z nich stanie się sławnym pisarzem. Nazywa się Jerónimo de Alcalá Yánez. Urodzony w Murcji w 1570, jeszcze jako dziecko przenosi się do Segovii. Rozpoczyna studia kościelne u Dominikanów, ale je przerywa, by poświęcić się medycynie. Znany jest jako autor opowiadania awanturniczego “Alfons, chłopak wielkiej miłości” albo “Obdarowany mówca”. Jest również autorem “Cudów Najśw. Dziewicy z Fuencisla” i “Prawd życia chrześcijańskiego). W tym ostatnim dziele pisze dosłownie: “Chlubię się również tym, że miałem za mistrza przez cały okres lata świętego ojca Jana od Krzyża, chlubę ojców karmelitów, do których klasztoru udawaliśmy się ja i niektórzy z moich współuczniów, by nam wyjaśnił hymny i psalmy; oni, pociągnięci jego przykładem, przyjęli habit jego Zakonu”. Autor oświadcza też, że on tego nie uczynił “z ludzkich względów”, to znaczy, by mógł dalej kontynuować studia medyczne.