28 października

Prawo do posiadania czegokolwiek będziemy mieli dopiero w niebie.
św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza

Roztropnie obchodźmy się z różnego rodzaju dobrami, które zapewniają honor, poważanie, majątek, dobre imię, rangę w grupie, przywileje, atrakcyjność. Same w sobie są obojętne. Problem zaczyna się wówczas, gdy natknie się na nie ludzkie serce, zawsze skłonne do przywiązywania się do takich dóbr. Wówczas stają się niebezpieczne. W czym tkwi ich niebezpieczeństwo? W tym, że wokół serca, gdy do nich przylgnie, tworzą szczelną fasadę. Zaczynamy się za nią dobrze czuć, bo we wszystkich nas tkwi pragnienie, by być ładnymi, zawsze zdrowymi, docenianymi, obeznanymi z życiem, niezależnymi. Taka fasada nie dopuszcza słabości, skrywa wszystko, co jest naszą nędzą, grzechem. Jest odskocznią od szarości i codzienności. W niej upatrujemy swoją wartość. Wszystko wydaje się w porządku aż do czasu, gdy dobra te tracimy, gdy ze zdwojoną siłą ukazuje się tłumiona za ową fasadą słabość, bieda, niedomogi. Dla człowieka, który nie nauczył się dystansować do zewnętrznych dóbr i przymiotów, ich utrata bywa nieraz życiową tragedią. Trzeba głęboko wyryć w sercu i pamięci, że nie one decydują o wartości człowieka, i że są przemijające. Wcześniej czy później staną się przeszłością i błogosławiony ten, kto zawsze jest gotowy rozstać się z nimi.


Odszedł do Boga w Karmelu

1992 † br. Wawrzyniec od św. Eliasza (Radkiewicz)